Wyjeżdżamy do LABOE zwiedzić okręt podwodny muzeum U-995 oraz pomnik poległych marynarzy U-Bootwaffe w MOLTENORT koło KILONI….następnie jedziemy do HAMBURGA obejrzeć U-434 który jest już dostępny do zwiedzania.
W końcu udało się nam zrealizować plany, które z rożnych powodów zostały odłożone do szuflady. Przed wyprawą do Sierra Leone Piotrek przyleciał kilka dni wcześniej co pozwoliło nam wygospodarować trochę czasu, aby dotrzeć do LABOE ,MOLTENORT i HAMBURGA i zrobić trochę materiału filmowo-zdjęciowego. Podróż przebiegała bez przeszkód. Monotonny przejazd autostradą do Berlina w strugach deszczu wywołał w nas uczucie niepokoju o jakość zrobionego materiału, który mieliśmy przywieźć z Niemiec. Do LABOE dotarliśmy wczesnym rankiem, który przywitał nas niebieskim niebem z nielicznymi białymi chmurami przez które bez trudu przebijało się listopadowe słońce. LABOE, to mała, śliczna, wypoczynkowa miejscowość położona nad samym morzem. Przepiękna niemiecka architektura, ład, harmonia oraz panujący tu porządek, to wszystko wpływa na niesamowity klimat panujący w tym małym miasteczku. Jeszcze tylko śniadanie w pobliskiej cafeterii i udajemy się w kierunku naszego U-995. Już z daleka naszym oczom ukazują się ostre rysy niemieckiego U-BOOTA, który wtapia się w granatową toń morza tworzącą tło dla okrętu. Jeszcze tylko zakup biletów, kilka fotek na zewnątrz i jesteśmy w środku, to co widzę jest niesamowite moim oczom ukazują się obrazy, które opisywane były w książkach wielokrotnie czytanych wieczorami – niezwykłe wrażenie. Wewnątrz panuje niepowtarzalny klimat przez chwilę poczułem się tak jakbym wraz z załogą za chwilę miał wypłynąć na kolejny patrol. Niesamowite uczucie nigdy dotąd nic podobnego mi się nie przydarzyło. Przechodząc z przedziału do przedziału oglądając i fotografując poszczególne sekcje wydaje się, że to wszystko jest sprawne i gotowe do tego by za chwile wyjść w morze. Zwiedzenie tego okrętu podwodnego mając oczywiście świadomość, że U-995, to jedyny zachowany egzemplarz klasy VIIC jest czymś niepowtarzalnym i naprawdę godnym polecenia.
KRÓTKI RYS HISTORYCZNY U-435 i U-995 i MOLTENORT….
Okręt podwodny B-515 obecnie przemianowany na U-434 został zbudowany w stoczni Sormowo Krasnoe w Gorki w 1976 roku. Został oddany do służby w Północej Flocie Związku Radzieckiego z siedzibą w Severomorsku w pobliżu Murmańska, gdzie pozostał do 2002 roku. B-515 był używany jako szpiegowski okręt podwodny i był bardzo aktywny w czasie kryzysu kubańskiego oraz wykonywał misje szpiegowskie na wschodnim wybrzeżu USA. W 2002 roku został zakupiony przez muzeum okrętów podwodnych w Hamburgu i przyholowany z Murmańska do Niemiec do najbardziej znanej stoczni BLOHM und VOSS w której zbudowano między innymi BISMARKA , SCHARNHORSTA , ADMIRAŁA HIPPERA , czy WILHELMA GUSTLOFA. Rosjanie pozbawili okręt uzbrojenia natomiast wszystkie pozostałe systemy okrętowe zostawili w nienaruszonym stanie. W latach po upadku Związku Radzieckiego rosyjska marynarka by ratować swój budżet sprzedała kilka radzieckich okrętów podwodnych, które obecnie można zobaczyć :
B-39 w Folkestone, B-143 w Zeebrugge, B-413 w Kaliningradzie, B-39 w San Diego, B-427 w Long Beach (wszystkie klasy Foxtrot), B-80 w Amsterdamie (klasa Zulu), B-515 w Hamburgu (klasa Tango), U-359 w Nakskov (klasa Whiskey) i K-77 w Providence USA (klasa Juliet). Wszystkie te okręty podwodne zbudowano w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Powyższa lista wyjaśnia, że klasa Tango to obecnie unikat muzealny. U-434 jest jednym z największych na świecie niejądrowych okrętów podwodnych.
Długość 90,16m.
Szerokość 8,72m.
Wysokość 14,72m.
Dane techniczne U-995 klasy VIIc/41
Wyporność:
769 ton na powierzchni, 871 ton w zanurzeniu
Długość:
67m
Szerokosc:
4,7 m
Napęd:
2 x 6-cylindrowy z doładowaniem silnik wysokoprężny o mocy 2,800-3,200 KM
Max. Szybkość:
17,7 węzła (20,4 km / h; 32,8 kilometrów na godzinę) na powierzchni
7,6 węzła (8,7 km / h; 14,1 kmh) w zanurzeniu
Max. głębokości :
200 m (610 ft)
ZAŁOGA
44-52 oficerów, podoficerów i marynarzy
Ostatnim jego dowódcą był Hans-Georg Hess – najmłodszy 21-letni kapitan U-Bootwaffe. Karl Dönitz odznaczył go Krzyżem Rycerskim jego jedynym potwierdzonym sukcesem było storpedowanie amerykańskiego statku HORACEBUSHNELL typu Liberty.
Po wojnie alianci przekazali U-995 Norwegom, którzy wcielili go do swojej floty pod nazwą KAURA numer identyfikacyjny NATO S-309. W 1962 roku został wycofany ze służby, a rząd norweski podjął decyzje o przekazaniu ex U-995 do Niemiec jako oznakę pojednania po gorzkich doświadczeniach okupacji niemieckiej. Dzięki staraniom jego ostatniego dowódcy Hessa, który zrobił karierę w Bundesmarine i został dyrektorem Muzeum Morskiego w Laboe – okręt został przyjęty jako eksponat i jest jedynym zachowanym U-Bootem typu VIIC. Rocznie odwiedza go ok.350.000 miłośników okrętów podwodnych.
MOLTENORT
W 1919 roku dwaj słynni dowódcy U-BOOTÓW Kptlt. Mellenthin i Kptlt. Walther wpadli na pomysł, aby zbudować pomnik upamiętniający marynarzy z U-BOOTÓW zaginionych w akcji. W przeciągu kilku następnych lat marynarze, którzy zakończyli służbę na U-BOOTACH zajmowali się zbiórką pieniędzy co pozwoliło w roku 1926 rozpocząć budowę pomnika, którą zakończono w 1930 roku. Na tablicach pamiątkowych widniały wówczas 5132 nazwiska.W latach 1936-38 pomnik został całkowicie przebudowany, a uroczyste jego otwarcie nastąpiło 12 czerwca. We wrześniu 1970 roku pomnik został ponownie przebudowany do wersji, którą możemy obejrzeć obecnie. Zamontowane zostały wówczas 84 pamiątkowe płyty z brązu na których widnieją nazwiska wszystkich poległych marynarzy, którzy pełnili swą służbę na U-BOOTACH. Była, to mordercza praca, którą zajmowali się dwaj byli oficerowie U-BOOTWAFFE – Kontradmirał Eberhard Godt oraz Korvettenkapitan Claus Korth. W ciągu kilku następnych lat badań ujawniono 1237 nazwisk więcej, co wymagało zainstalowania pięciu nowych płyt. We wrześniu 1984 roku na kolejnych 27 płytach zapisano nazwiska wszystkich poległych marynarzy pełniących służbę na U-BOOTACH podczas I Wojny Światowej. Płyty zawierają obecnie 28.728 nazwisk marynarzy, którzy wyszli w morze aby nigdy z niego nie powrócić. Zawierają również nazwy okrętów, oraz pozycję i przyczynę ich zatonięcia. Z czterech marynarzy trzech nigdy nie wróciło z patrolu, wszyscy byli w kwiecie wieku, a ich marzenia przerwały okrutne wydarzenia wojenne. Na jednej z płyt widnieje osiem nazwisk, które błędnie zostały zapisane – tym marynarzom dane było przeżyć.
Romano……